Daniel napisał
Ja za dzieciaka miałem akwarium tylko z roślinkami. Ogłaszałem się na internecie i wysyłka szła pocztą. W miesiąc można było nawet wyciągnąć 500 zł :) później doszły do akwarium krewetki, własna hodowla i dodatkowy grosz zawsze był na "cukierki" ;)
Jak widać na wszystkim da radę zarobić :)
Daniel napisał
Ja za dzieciaka miałem akwarium tylko z roślinkami. Ogłaszałem się na internecie i wysyłka szła pocztą. W miesiąc można było nawet wyciągnąć 500 zł :) później doszły do akwarium krewetki, własna hodowla i dodatkowy grosz zawsze był na "cukierki" ;)
Jak widać na wszystkim da radę zarobić :)
Pan się chyba urodził przedsiębiorcą :)
Ja osobiście miałam kilka pomysłów, ale ostatecznie nie mam chyba takich cech charakteru,które sprawiłyby, że coś bym zrealizowała.
Tego się raczej nie da wyuczyć?
Chciałam na przykład sprzedawać na rynku przetwory z ogórków. Mieszkam na wsi, mam swój ogródek i ogórków miałam sporo swoich, do tego umiem to zrobić, więc pomysł nie był bardzo zły. Nawet narobiłam około 30 słoiczków, ale nawet nie wybrałam się na rynek do miasta, bo stwierdziłam, że nie są wystarczająco dobre.
Podobnie miałam pomysł, żeby zająć się sprzątaniem mieszkań, ale nawet nie napisała ogłoszenia, bonie wiedziałam, czy sobie poradzę.
Podziwiam osoby, które są w stanie się realizować.