Przedawnienie

No tak to cwane, po co się beda fatygowac. A tak sie nazbiera przez 10 lat i mozna odebrac co swoje.

O własnie, teraz windykacja nie spi. Tak na prawde takie czekanie na przedawnienie dobrze brzmi w teorii. Myślę, ze w praktyce to nie działa.

Zgadzam się, czekając nic nie zyskujemy bo i tak windykacja nie śpi a wierzyciel poczeka cierpliwie na odsetki.

Ciekawa jestem, czy jest chociaz jedna osoba, która faktycznie czekala na przedawnienie i się doczekała i faktycznie nic nie musiala placic. Jakos nie sądze, zeby jakas instytucja, albo osoba prywatna na to pozwoliła.

A czy za takie niespłacenie pożyczki, której też nie można ściągnąć, bo dana osoba nic nie ma można pójść siedzieć? Znajomy chyba tego się najbardziej obawiał, ale póki co żadnego wezwania nie dostał.
Słyszałam też, że można po prostu nie odbierać telefonów ani pism firmy windykacyjnej i dzięki temu nie przerywa się biegu przedawnienia. To prawda?

Za niespłacone zobowiązania kredytowe czy pożyczkowe nie możemy zostać pozbawieni wolności. Kodeks karny nie przewiduje więzienia za takie długi.

Ale czasami sie slyszy, ze ktos poszedł do wiezienia za długi/ tzn. ze to niemożliwe, to nieprawda?