kredyt 0 proc.

Z ciekawości wpisałam sobie w wyszukiwarkę google hasło kredyt 0% i pokazało mi się,że właśnie taką ofertę posiada obecnie Raiffeisen Polbank. Oprocentowanie kredytu jest zerowe.Niestety ale musimy liczyć na prowizję, która wynosi tam 9%.
Tak więc rrso roczne przy kwocie kredytu 5000 zł wynosi prawie 20%.
Ściema nie promocja :)

No pewnie,że złapie się na to wiele osób ;) Ludzie patrzą sie jedynie na hasła. Oprocentowanie 0%.
Szumnie reklamowany w telewizji był ostatnio kredyt Alior Banku . Niby niskie oprocentowanie 4,9% ale prowizja wynosiła ok 40% kwoty. Dodatkowo dochodziły koszta comiesięcznej obsługi kredytu . Ostatecznie trzeba było zapłacić bankowi drugie tyle co się pożyczyło. Jak w chwilówkach :)

Pytanie - na ile mozna takie "hasła reklamowe" układać. Powiedzmy, ze jak ktos się orientuje troche to wie, ze to zwykly haczyk, ale ile będzie osób, które wezma taki produkt, bo beda myślały, ze to faktycznie darmowe??? Tak mówimy tu czesto, ze bank nie działa charytatywnie. Ale czy sa jakies zasady moralne/etyczne? Czy chodzi tylko o zarabianie pieniedzy i nic wiecej?